Korzystając z uroków dnia wolnego postanowiłem zjeść wreszcie jakieś ciekawe śniadanie. Zazwyczaj wstaję za późno i przed pracą ledwie zdążę zjeść płatki z mlekiem i tosty. Chociaż dzisiejsze "danie" nie jest jakąś rewelacją to i tak cieszę się, że wreszcie jest to coś innego. I jak się okazuje wcale nie tak pracochłonnego.
Potrzeba tylko:
- mąkę
- mleko roślinne
- proszek do pieczenia
- cukier
- odrobina oleju
Wszystko dobrze wymieszać (Dosypałem jeszcze wiórki kokosowe) i nakładać ciasto na patelnię. Smażą się szybko. Niestety jak zwykle nie wiem jakie proporcje składników ale ciasto ma być gęste żeby dało się nakładać łyżką.
Na wierzch nakładać dżem lub kawałki świeżych owoców. Prosto i smacznie.
Zachęcam do przeczytania wywiadu z Katarzyną Biernacką w magazynie "ORGANIC"
"W polskim społeczeństwie wytapianie psiego tłuszczu jest niemoralne ale świńskiego - już nie. Katarzyna Biernacka, prezeska Stowarzyszenia Empatia opowiada o globalnej schizofrenii moralnej oraz tłumaczy, dlaczego wegetarianizm wspiera eksploatację zwierząt."
Weganizm, spróbujesz?
wygladają pysznie. Szkoda, że codziennie jem sniadanie o 6:30 i nie che mi się szaleć. a jakbym nawet próbowala, to by mnie moja siostra zabiła:P. Za to w weekendy często robię naleśniki, placki, racuchy itp.
OdpowiedzUsuńI znów ślina mi cieknie do pasa xD Ojjj Ty!
OdpowiedzUsuńRobię takie same i to dość często, ale do ciasta dodaję jeszcze 1 płaską łyżeczkę proszku do pieczenia. Są wtedy pulchniejsze :)
OdpowiedzUsuńCo do ilości składników...wszystko "na oko".
PYCHA ☺☺
szkoda, że ja nie korzystam z takich uroków wolnych dni.
OdpowiedzUsuńprzez Ciebie mi się placuszków zachciało! :)
OdpowiedzUsuń:) Jadłem te placuszki u Iwonki Dietrich na podwieczorek nie raz! Są naprawdę pyszne!! Ona do ciasta dodaje różnie : raz kokos, to znowu mielone orzechy albo rodzynki lub inne bakalie :) NIEBO W GĘBIE!!
OdpowiedzUsuń