"When people ask: why are you vegan, perhaps the question should be: why aren't you?"

sobota, 30 października 2010

Idzie zima...

Ostatnio jest coraz zimniej... Da się to łatwo poznać, ponieważ najłatwiej znaleźć mnie w pobliżu... piekarnika. Ale w gruncie rzeczy to żadna nowość.

Początek miesiąca może oznaczać zastrzyk gotówki. W związku z tym złożyłem zamówienie w sklepie EVERGREEN. Chcę wreszcie wypróbować tofu jedwabiste i syrop z agawy, zamówiłem także kosmetyki i środki czystości :)

W między czasie zdążyłem też zamówić wegańskie książki kucharskie ale o tym więcej jak już je będę miał.

A wracając do kwestii piekarnika... Pojawiły się za jego sprawą bułeczki drożdżowe ze słonecznikiem i pizza (która za sprawą odrobinkę zbyt dużej ilości drożdży chciała wypączkować z formy). Do szczęścia wystarczy sos pomidorowy, garść oliwek, oregano (dużo dużo)... Miałem jeszcze trochę kukurydzy, cebuli i zielonej papryki. Pizza bez sera jest na prawdę świetna choć dopóki nie spróbowałem, wydawało mi się to pomysłem zgoła ekscentrycznym...


















Życzę spokojnej nocy i nie zapomnijcie przestawić zegarków!

piątek, 22 października 2010

Chyba zapadam w sen zimowy...

Dopadła mnie jesień a wraz z nią okropne lenistwo. Nienawidzę tego ale cóż... Nie chcę mi się chodzić do roboty, wychodzić z domu, robić zakupów, rozmawiać a tym bardziej gotować i piec. Miewam ostatnio różne ciekawe pomysły ale ich nie realizuje, bo nie chce mi się nawet sprawdzić czy są realne itp. Nic to, czas wziąć się w garść!
Kupiłem niedawno trzy niezłe książki kucharskie, z czego dwie wegańskie :) Trzymajcie kciuki abym miał zapał nie tylko wertować je sto razy dziennie wzdychając z utęsknieniem za służbą, która mogłaby robić dla mnie wszystkie te pyszności, ale żebym sam coś wreszcie przygotował. No, inspiracji to mi pewnie długo nie zabraknie.


Pierwsza książka to długo wyczekiwane przepisy na wegańskie babeczki! Książka jest fantastyczna i dostała nawet specjalne honorowe miejsce na półce... Warto było czekać! Druga książka nie zawiera żadnego wegetariańskiego przepisu jednak jest bardzo łanie wydana, ma ładne zdjęcia i oglądanie jej sprawia wielką przyjemność :) Poza tym, wystarczy trochę pokombinować i dokonując niewielkich modyfikacji można i z niej wycisnąć coś wegańskiego. Trzecia książka to naprawdę ogromna skarbnica przepisów wegańskich. Jest tam wszystko. W angielskiej wersji językowej kosztuje trzy razy mniej niż po polsku więc nie zastanawiałem się długo nad jej zakupem.












































A dzisiaj na obiad bardzo prosta ale i smaczna tarta z pomidorami i oliwkami. Robi się bardzo szybko, jest niezbyt kosztowna, a całkiem pożywna. Same zalety. Sąsiadka często serwuje takie przysmaki więc pomyślałem, że i ja spróbuję choć wiem, że E. to nie dorówna...
Nie mogę się doczekać więc wrzucam zdjęcia jeszcze przed upieczeniem...

wtorek, 5 października 2010

Film sensacyjny???

Bardzo interesujący wieczór... Najpierw usłyszeliśmy strzały w bloku na przeciwko, Ola zadzwoniła po policję. Wpadła banda gości w kamizelkach kuloodpornych itd... Godzinę później: stoimy na balkonie przeżywając bieżące wydarzenia a w bloku na przeciwko (tym samym co strzały) pożar w mieszkaniu na trzecim piętrze, Ola dzwoni po straż pożarną... Strażacy już się zwijają a policjanci nadal kręcą się po mieszkaniu, gdzie padły strzały... Idę spać zanim wydarzy się coś jeszcze bo ci ze 112 nie uwierzą, jeśli zadzwonimy trzeci raz... Ot taki sobie zwykły wieczór na gocławskim osiedlu.