Pomidory pokroiłem w plastry około 3-5 mm grubości, ułożyłem równomiernie na cieście. Na wierzch pokruszyłem zamarynowane w occie balsamicznym tofu i wszystko posypałem bazylią. jeżeli macie świeżą, to taka będzie najlepsza.
Udało mi się wczoraj wpaśc na chwilkę do VegeMiasta. Zainteresowanie akcją "ciasto w miasto" było spore a wypieki niesamowite :)
widzę, że kolega działa :) brawo!
OdpowiedzUsuńco do przepisu na tarte to jest podobne do przpeisu na ciasto na piergoi tylko tam daje sie jajko i wode a do ciasta na tarte olej i wode
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie proste i pyszne wegańskie przekąski. mniam, mniam:-)
OdpowiedzUsuńczekam na regularny powrót do blogowania ;)
OdpowiedzUsuńtyle pomidorów na raz to raj na ziemi :)))))
OdpowiedzUsuńDzięki za inspirację! Zrobiłam właśnie tartę z pomidorami, cebulą, kilkoma paskami papryki i ziołami (prowansalskimi, tymiankiem, bazylią i oregano). Nie podejrzewałam, że to będzie aż tak dobre, bo nie przepadam za ciastem francuskim. Ale znalazłam wczoraj takowe na promocji, więc postanowiłam spróbować tego dania i efekt przeszedł moje oczekiwania. :D
OdpowiedzUsuńLidlowe ciasto jest na pewno wegańskie - wypróbowane. Pozdrawiam i będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuń