Niektórzy domagają się przepisu na pasztet z cukinii... Z tymi przepisami u mnie to bywa różnie bo często kończy się na improwizacji zależnej od aprowizacji...
Tym razem miałem pod ręką 2 niezbyt duże cukinie, spory kawałek cebuli, garść oliwek, pół papryki, kilka małych ziemniaków i trochę mąki. Startą cukinię i ziemniaki należy dobrze pozbawić nadmiaru płynów (w sensie wrzucić na sitko i wycisnąć ile się da). Później dodać mix dowolnych składników (dobrze sprawdzają się też pieczarki) i całość (z dodatkiem mąki jeśli jest zbyt rzadkie) przełożyć do foremki. Nie mam pojęcia jak długo powinno się piec.
Wykorzystałem foremki na babeczki, dzięki temu mam fajne, małe porcje akurat na raz :)
I jak zwykle garstka zdjęć.
P.S. Dziękuję Oli za korektę. Jej czujne oko wyłapuje dziwne błędy logiczno-stylistyczne i literówki :)
Ale wpadka - trzeba jeszcze wstawić trzy przecinki ^^
OdpowiedzUsuńKorektor
żebym jeszcze nad własnym korektorem musiał z batem stać i jego poczynania kontrolować! Niedopuszczalne :P
OdpowiedzUsuńTo się już nigdy nie powtórzy, Panie Prezesie. :)
OdpowiedzUsuńK.