Brązowy ryż z warzywami, ananasem i podsmażonym tofu. Całkiem ciekawe połączenie smaków.
Jak zwykle, dokumentacja fotograficzna.
Paprykę, i cebulę pokroiłem, ananas był w kawałkach a pozostałe warzywa z puszki więc nie przepracowałem się przygotowując składniki...
Przyczajone tofu do którego zawsze podchodzę sceptycznie i jestem zdziwiony, ze jest całkiem smaczne...
Efekt końcowy:
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się wysmażyć jakąś "książkową" notkę. Muszę tylko wybrać o jakiej książce chciałbym pisać...
Tymczasem pozdrawiam
P.S. Po tym jak ostatnio narobiłem sobie złości piekąc babeczki (było ich po prostu skandalicznie zbyt mało) upiekłem dzisiaj 20 sztuk tychże... :) (w czasie gdy gotował się ryż).
Tymczasem pozdrawiam
P.S. Po tym jak ostatnio narobiłem sobie złości piekąc babeczki (było ich po prostu skandalicznie zbyt mało) upiekłem dzisiaj 20 sztuk tychże... :) (w czasie gdy gotował się ryż).
i gdzie te baby, gdzie? Paweł już się zapluł z ochoty.
OdpowiedzUsuń:( Franka chce babeczkę!
OdpowiedzUsuńpotrawa doskonale zestawiona kolorystycznie z talerzem. Wygląda pycha, tylko ta papryka... :)
OdpowiedzUsuńHi Chef!
OdpowiedzUsuńThat's all very nice- both presentation and a combination of the ingredients (let alone the quality of the photos which is fantastic as well) and the only thing that comes to my mind is: Gosh- I can't believe it's vegan... :P anyway, I'm looking forward to see some more complex and sophisticated dishes, and I hope they will appear soon! ;)